W meczu VI kolejki, IV ligi lubelskiej Unia Hrubieszów zremisowała z wyżej notowaną w tym sezonie Huczwą Tyszowce 3:3. Trzy bramki na wagę punktu dla naszej drużyny strzelił Mateusz Oleszczuk. Unia mogła pokusić się nawet o wygraną, ale w ostatnich 10 minutach pozwoliliśmy na zbyt wiele drużynie z Tyszowiec.
Spotkanie w Hrubieszowie lepiej zaczęła Unia, która za sprawą Mateusza Oleszczuka w 18 minucie wyszła na prowadzenie. Nasz napastnik dostał dobrą prostopadłą piłkę i znalazł się sam na sam z bramkarzem gości i dogodną sytuację pewnie zamienił na bramkę. Unia prowadziła 1:0 jednak to Huczwa zaczynała grać coraz odważniej. Mimo, że drużyna z Tyszowiec zaczęła grać więcej piłką to nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji na zdobycie bramki. Cofnięta Unia Hrubieszów czekała na kontrataki. W 30 minucie spotkania okazję na podwyższenie wyniku miał Mateusz Oleszczuk, który znalazł się w podobnej sytuacji jak przy bramce na 1:0, jednak tym razem posłał piłkę obok bramki strzeżonej przez Jakuba Wyłupka. W 44 minucie nasi zawodnicy przeprowadzili kolejną groźną akcję, ponownie Mateusz Oleszczuk dostał piłkę, wszedł w pole karne, zakręcił obrońcą gości i uderzył nie do obrony. Wynik po pierwszych 45 minutach 2:0 dla Unii.
Druga połowa to przede wszystkim sporo walki w środkowej części boiska. Tutaj jednak to Huczwa utrzymywała się dłużej przy piłce, a nasi zawodnicy głównie przeszkadzali rywalom w konstruowaniu akcji. Pierwszy raz groźnie pod naszą bramką zrobiło się, gdy błąd przy wyprowadzeniu futbolówki w 60 minucie popełnił Miłosz Turewicz. Na nasze szczęście strzał Artura Lisa z Huczwy Tyszowce trafił w boczną siatkę bramki strzeżonej przez Kamila Tomczyszyna. W 68 minucie ponownie zrobiło się groźnie. Po przejęciu piłki w środkowej części boiska Huczwa przeprowadziła akcję prawą stroną boiska, a dośrodkowanie na bramkę strzałem głową zamienił Dariusz Michna. Trzy minuty później Huczwa popełniła błąd na swojej połowie. Obrońca gości zagrał za słabo piłkę do swojego bramkarza. Z prezentu skorzystał Mateusz Oleszczuk strzelając trzecią bramkę dla naszej drużyny, a jednocześnie kompletując swojego hattricka. Po stracie trzeciej bramki Huczwa ruszyła do ataku chcąc za wszelką cenę zdobyć kontaktowego gola. Okazja nadarzyła się w 81 minucie. Po faulu naszego zawodnika przed polem karnym główny arbiter dzisiejszego spotkania odgwizdał rzut wolny dla przyjezdnych. Do piłki podszedł Damian Ziółkowski i pięknym strzałem w samo okienko zdobył drugą bramkę dla swojej drużyny. Ostatnie 10 minut meczu zapowiadało się nerwowo. Unia Hrubieszów chciała utrzymać prowadzenie, natomiast Huczwa Tyszowce za wszelką cenę chciała doprowadzić do remisu. W 90 minucie meczu Damian Ziółkowski przedarł się w nasze pole karne i wyłożył piłkę do kolegi z drużyny, a Dariusz Michna z najbliższej odległości doprowadził do remisu. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Huczwa miała piłkę meczową na przechylenie szali zwycięstwa w swoją stronę, jednak strzał Damiana Ziółkowskiego w sytuacji sam na sam kapitalnie obronił Kamil Tomczyszyn.
Spotkanie zakończyło się podziałem punktów i można uznać, że to sprawiedliwy wynik dla każdej ze stron. W szeregach Unii Hrubieszów może pozostać jednak niedosyt, gdyż tego dnia można było pokusić się o pokonanie Huczwy Tyszowce. Drużyna z Tyszowiec nie grała źle, szybko operowała piłką, wkładając w to sporo walki., jednak w decydujących momentach brakowało gościom pomysłu na przejście lini defensywnej Unii Hrubieszów. Taka sytuacja utrzymywała się do 80 minuty, gdzie prowadziliśmy 3:1. Niestety w ostatnich 10 minutach Huczwa pokazała, że należy grać do końca, zaskoczyła nas dwa razy i ostatecznie doprowadziła do remisu.
Unia Hrubieszów - Huczwa Tyszowce 3:3 (2:0)
Skład Unii Hrubieszów: Tomczyszyn, Blicharz, Pietrusiewicz, Turewicz, A. Oleszczuk (17' Wanarski), Wiejak, Podgórski, Pańko (86' Steciuk), M. Oleszczuk, Greniuk (46' Kamiński), Szkutnik (65' Herda)
Skład Huczwy Tyszowce: Wyłupek, Lis (88' Iskierka), Michna, Gilarski, Dworak (54' Okalski), Pyś (79' Walentyn), Popko, Kaznokha, Daszkiewicz (88' Gałan), Kycko, Ziółkowski
Żółte kartki: Pietrusiewicz, A. Oleszczuk, Kamiński - Popko, Okalski
Bramki: M. Oleszczuk 18', 44', 68', - Michna 65', 90', Ziółkowski 81'
Sędziował: Paweł Tucki
Skrót meczu:
Zdjęcia z meczu:
foto. Artur Kern